środa, 5 listopada 2014

Pamiętam.

Typ: ANGST
Parring: Jimin x Jungkook



Pamiętam

Pamiętasz te chwile kiedy się poznaliśmy? Ja pamiętam. To był całkiem ciepły jesienny dzień, wracałem właśnie ze szkoły, a Ty? Ty siedziałeś w parku przez który zawsze przechodziłem w drodze powrotnej. Zagapiłem się wtedy. Pamiętasz? Poleciałem na ziemie jak długi, sam nie zorientowałem się w jaki sposób to się stało, ale się stało. Poczułem ze ktoś pomaga mi wstać. Tak, to byłeś Ty. Pamiętam ten uśmiech jaki mi posłałeś, taki szeroki, szczery, Twoje oczy się uśmiechały. Wiedziałem że ten uśmiech mną kiedyś zawładnie. Tak też się stało. Czy trzeba było nam dużo czasu? Nie, nie trzeba było. Pamiętasz jak pierwszy raz zabrałeś mnie na radnkę? Jak się denerwowałeś? Ja pamiętam. To było kilka dni po tym jak się poznaliśmy. Nasze relacje się rozwijały, spędzaliśmy ze sobą tyle czasu ile byliśmy w stanie. Od razu po tym gdy wracałem ze szkoły szedłem do Ciebie. Tego jednego dnia stwierdziłeś że chcesz się ze mną zobaczyć nieco później, kiedy się ściemni. Nie ukrywałem że się tego nieco obawiałem, wkońcu nie znaliśmy się aż tak dobrze, żebym mógł być mimo wszystko pewien że niczego mi nie zrobisz. Może tyo głupie, ale w tych czasach lepiej jest być nie ufnym. Ale zgodziłem się. A to wszystko przez to że słyszałem w Twoim głosie takie ciepło, to wszystko przez to że przed oczami cały czas widziałem Twój uśmiech. Było wtedy zimno. Tak, pamiętam że było naprawde chłodno, wkońcu zbliżała się powoli zima. Poszedłem na miejsce spotkania, do parku w którym się poznaliśmy, a tam co? Mała ścieżka z drobnych świeczek. prowadząca w głąb parku, tuż nad maly stawik który tam był. A tam? Duże świeczki, stolik. A na nim? Parująca gorąca czekolada w kubkach i Ty, tak, właśnie Ty. Pmiętam że wtedy się rozpłakałem, bo wiedziałem że znaczyłem dla Ciebie więcej, a to jaki byłeś zdenerwowany wtedy tylko mnie poruszało. Tak, cudowny wieczór. Potem było tylko lepiej, Byliśmy parą. Prawdziwą parą. A skoro parą, to i bliskość fizyczna byłą nam potrzebna. Pamiętasz jak pierwszy raz byliśmy całkiem sami? W moim domu. Oglądaliśmy jakiś głupi film. Na tyle głupi że szybko się nam znudził i zaczęła się rozmowa, i nawet nie wiem kiedy, pocałowałeś mnie, ale tak wyjątkowo, inaczej niż zwykle to robiłeś. Wtedy, ten wieczór zmienił się w magiczny... Wiem że drżałem, pod każdym Twoim dotykiem, nie kontrolowałem myśli, oddechów, odgłosów. Ja zgłupiałem, do reszty przez Ciebie. Pamiętam jak mówiłeś mi że nie możesz żyć beze mnie, i przeze mnie. Jak to oszalałeś na moim punkcie. Mówiłeś mi wtedy ''Jungkook, jesteś najważniejszy w moim życiu. '' Pamiętasz...?


... Nie, Ty nie pamiętasz, nie chcesz pamiętać. Czyż nie? Mijasz mnie na ulicy, nie odzywając się ani słowem. A moje serce krwawi, czuję się jak śmieć. Bo tak przecież mnie potraktowałeś. Przez jeden mały błąd. Gdybym wiedział że jesteś taki zazdrosny żeby wystawiać mnie na tak brutalną próbę, nigdy bym się z Tobą nie związał. Tak, ja pamiętam. Jak zaprosiłeś mnie na imprezę, pozwoliłeś się upić zachęcając dodatkowo do picia dalej. A ja byłem słaby, miałem słabą głowę. Tamten koleś to był Twój przyjaciel. A ja nie wiedziałem co się dzieje. Zaprowadził mnie do pokoju po tym jak ladwo trzymałem się na nogach. A w pokoju? W pokoju całował, a ja byłem jak marionetka. Zrobił nam zdjęcia. Pokazał Tobie, ale Ty wiedziałeś że był ze mną, pozwoliłeś na to. Bawiłeś się świetnie, wiedziałeś że tak się stanie. A ja? Ja poczułem się jak śmieć. Zraniłeś mnie jak nikt inny, ale nie przejąłeś się tym. Przestałem chodzić do szkoły, przeprowadziłem się nawet z rodzicami, ale mimo wszystko wciąż Cię widziałem, wciąż jesteś obecny przed moimi oczami. Wciąż mijam Cię w tym parku, wciąż moja pościel pachnie Twoimi perfumami.Wciąż mam Twoją bluzę którą dałeś mi wtedy gdy było tak zimno. Nie umiem jej wyrzucić. Wciąż mam te wspomnienia, ich nie usunę jak zdjęć z pamięci telefonu. Tak je usunąłem, ale zostało jedno, najpiękniejsze jakie mieliśmy. Razem, całując się, wtedy, nad stawem.


Nie pamiętasz prawda? Nie, niczego nie pamiętasz. Tych pustych słów jakie wypowiadałeś. Tych fałszywych uśmiechów. Niczego nie pamiętasz, a ja? A ja pamiętam. I ból mi o tym przypomina za każdym razem gdy widzę Cię z innym.

2 komentarze:

  1. yhh. nie dodał się komentarz. więc pisze jeszcze raz.

    Piękne.. Naprawę piękne... Kocham JiKooka. Boli mnie podłość Jimina </3
    Łezka sie w oku zakręciła.

    Tylko uważaj na literówki i przecinki.

    OdpowiedzUsuń